Index pl.hum.poezja - Teksty różne

Tekst pierwotnie ogłoszony na pl.hum.poezja 27 stycznia 1999 r.
Oryginalne wątki: Archiwum Google     Archiwum Onetu


Wiktor Kochanowski

Nowa forma SF: SciFaiku


Rozkwitła nam ostatnio na liście SF-F "poezja", więc może to dobry moment, żeby zrealizować zamiar, o którym wspomniałem już tutaj wcześniej: przybliżyć nam poezję SciFaiku, czyli haiku na tematy związane z SF. Poezja i SF, wydawałoby się, to dwa przeciwległe bieguny, a potwierdzić tę rozbieżność może każdy, kto trafił gdzieś na wiersz SF, bo są to zazwyczaj nieudolnie rymowane, patetyczne elegie, nie pasujące do żadnego ze światów (casus mistrza Lema oczywiście pomijam).

Pierwszy krok w kierunku integracji SF i haiku uczynił David Brin w swoim "Gwiezdnym przypływie", gdzie językiem delfinów jest haikupodobny trójkowy. W 1995 powstała lista dyskusyjna SciFaiku (scifaiku@diamondbullet.com, zapisy przez scifaiku-request@...), na której ten kierunek SF jest aktywnie rozwijany przez grupkę zapaleńców.

Napisanie haiku po angielsku jest przedsięwzięciem łatwiejszym, niż w innych językach, a to ze względu na praktyczną bezfleksyjność tego języka, krótkość (i częstą wieloznaczność) słów i obfitość jednosylabowych spójników. Po polsku jest zdecydowanie trudniej, głównie dlatego, że teksty polskie tłumaczone z angielszczyzny bywają i o kilkadziesiąt procent dłuższe od oryginału, a słowa mają mniej znaczeń. Dlatego np. Czesław Miłosz postulował trzymanie się ducha tej formy, a nie jej litery, i dość liberalnie poczynał sobie z zasadą 17 sylab. Popełniłem kilka haiku i SciFaiku po polsku i po angielsku i sam przyznaję, że mimo iż angielski nie jest moim pierwszym językiem, haiku napisać w nim łatwiej. Haiku po japońsku już niestety zupełnie przekracza moje możliwości :-) a przecież zapis wiersza w tym języku ocenia się również z punktu widzenia estetyki jego formy graficznej!

Haiku, a zwłaszcza SciFaiku po polsku cierpi jeszcze z jednego powodu: nie wiadomo dlaczego, ale czasem nawet najszczersza próba wyrwana z głębi duszy wydaje się śmieszna :-) Niniejszym proszę zatem o wyrozumiałość dla tłumacza.

Poniżej zamieszczam manifest SciFaiku (www.scifaiku.com/manifesto) oraz kilka moich wierszy oraz wierszy znanych lub nieznanych autorów w moim tłumaczeniu z angielskiego. Jeśli się to komuś spodoba, to zawsze może dotrzeć przez WWW do oryginałów. Chętnie przyjmę też tłumaczenia alternatywne albo polemiki.





Manifest SciFaiku (deklaracja zasad SciFaiku zapisana w czerwcu 1995 przez Toma Brincka)

SciFaiku to oddzielna i silna forma wyrażania się poprzez fantastykę naukową. Polega na zawarciu całości wszelkich ludzkich przemyśleń, techniki i wizji przyszłości w kilku poruszających linijkach.

SciFaiku jednocześnie jest i nie jest haiku. Napędza tę poezję inspiracja i wiele z zasad haiku, ale obiera ona swój własny kierunek. Oddziela się, rośnie i uwalnia się od haiku.


Czym jest SciFaiku?

SciFaiku zapożycza formę ze współczesnego międzynarodowego haiku. Typowy wiersz składa się z trzech linijek i zawiera około siedemnastu sylab. Tematem jest fantastyka naukowa. SciFaiku dąży do bezpośredniości wyrażenia i piękna w jego prostocie. Oto reprezentatywny przykład:

Asteroidy kolidują
bezdźwięcznie...
Manewrujemy między fragmentami


Ulotność

O ile SciFaiku otwarta jest na eksperymenty i elastyczna w użyciu reguł swej formy, to jednak inspirację zaczerpuje z haiku. Tak, jak w haiku, poeta dąży do tego, aby przekazać poczucie ulotności - aby złapać chwilę, aby sprawić, żeby czytelnicy poczuli, że są częścią scenerii. Ulotność tę można otrzymać, na przykład, poprzez zastosowanie słów, które uderzają bezpośrednio w zmysły - dźwięków, zapachów, obrazów... dążąc do bezpośredniości przekazu, SciFaiku unika abstrakcyjnych pojęć czy metafor i raczej opisuje, nie filozofuje. Zostawmy implikacje wyobraźni czytelnika:

Kopiąc w wymarłym mieście
napotykam na odcisk
tenisówki.


Minimalizm

Jak haiku, SciFaiku poszukuje oszczędność wyrazu. Jest minimalistyczna i elegancka. Standardowa długość SciFaiku to 17 sylab. Haiku tradycyjne układa się z linii o długości odpowiednio 5, 7 i 5 sylab. To pożyteczna reguła, która jednak nie musi być stosowana ściśle.
Dozwolone jest użycie więcej niż 17 sylab, o ile będzie to dobrze umotywowane. Mniej sylab lub mniej linii będzie właściwe, o ile wiersz ciągle potrafi przekazać swój komunikat:

Nagi
widzi jej nieludzkość
Fantastyka

Tradycyjne haiku jest wierszem o przyrodzie. SciFaiku to wiersz o fantastyce naukowej. Nie musi, chociaż może, mówić o elementach przyrody.

Tradycyjne haiku zawiera słowo pory roku -- słowo, które przywołuje obraz porę roku, tak jak śnieg przywodzi na myśl zimę czy tulipany - wiosnę. SciFaiku często zawiera słowo "naukowe", które wnosi na scenę technikę lub scenę fantastyczno-naukową: słowa takie, jak kosmos, genetyka, robot czy laser. Każdy wiersz musi jasno powołać się na przesłankę SF, jak również wyrazić własną obserwację tejże przesłanki -- i jest to może najbardziej wymagający aspekt pisania SciFaiku.

Słowa techniczne często zawierają wiele sylab, na przykład - teleportacja, terraformacja, kosmita czy supernowa. Wyzwaniem staje się utrzymanie zwięzłości wiersza, jako że mniej sylab pozostaje, aby go zakończyć. Jednym z takich trudnych słów jest "biosprzężenie":

Z biosprzężeniem
gojącym oparzenia
nonszalancko smażę Big Maca

Kilka podejść może nam pomóc poradzić sobie z tym wyzwaniem:
1. Dopuszczalne jest wykroczenie poza zakres 17 sylab, zwłaszcza, gdy temat utworu wyraźnie opiera się na złożonym terminie technicznym (transmogryfikacja - już mamy 6 sylab), aczkolwiek powinno się tego unikać.
2. Szukaj zamienników dla długich słów, na przykład "robot" zamiast "android", ale tylko, jeśli nie zakłóca to jasności i nie zaburza nastroju wiersza.
3. Czasem SciFaiku może być pisane w kilku zwrotkach. Parę pierwszych ustala fantastyczną przesłankę, do której się po prostu nawiązuje w następnych. Każdy wiersz powinien jednak być niezależną całością, przynajmniej w swoim własnym kontekście.


Ludzki ogląd spraw

Może jednym z najbardziej intrygujących aspektów fantastyki naukowej jest to, jak pozwala ona na głęboki wgląd w ludzką kondycję, nawet, kiedy tematem są komputery czy obcy. Nie ograniczając się jedynie do tego, co dotykalne, SciFaiku umożliwia eksplorację myśli i uczuć
postaci wiersza:

W świetlnym żaglowcu -- tęskna myśl o tobie

(Świetlny żaglowiec to oczywiście statek kosmiczny napędzany ciśnieniem promieni świetlnych, łapanych w olbrzymie lustrzane żagle. Oczywiście taki statek nie może przyspieszać ani poruszać się zbyt szybko - implikuje to długie rozstanie, być może w ogóle bez możliwości powrotu, wszak można się w nim jedynie oddalać od źródła światła, np. gwiazdy)
[Od tłumacza: w oryginale mowa o "Bussard ramjet", czyli statku napędzanym wodorem zbieranym z przestrzeni międzygwiezdnej - taki statek nadaje się na przykład do podróży międzygwiezdnych. Niestety, nie mam pojęcia, jak to przetłumaczyć, poza tym nie spotkałem się z tym typem statku w niczym co było w Polsce wydane, więc wybrałem napęd żaglowy, jako najbardziej zbliżony pod względem interesującej nas charakterystyki; no i była kiedyś taka książka Peteckiego bodajże...]

----------------------------------------------------------------

A teraz nagroda główna: proszę się nie śmiać, tylko otworzyć wyobraźnię. Czyż prawie każdy z tych trzylinijkowców nie mógłby posłużyć za kanwę osobnego opowiadania?



* * * (c) 1994-1997 by Tom Brinck

zabrania się
podróżowania w czasie...
lecz kto upilnuje dzieci?

[Bolek i Lolek? :-) - przyp. tłum.]



* * *

wczesną wiosną
niecierpliwe wyczekiwanie:
czas klonowania



* * *

już wyłania się
z sekretnego pieca:
pierwszy robot rewolucji



* * *

supernowa
wszystkie marzenia toną
w oceanie światła



* * *

kriogenika:
lekki szron na jej wargach



* * *

skaza genetyczna
mój syn rodzi się w bólu i krzyku
- i niewidzialny



* * *

łamiąc wszelkie prawa,
klonuję żonę. może tym razem
zatrzymam jej miłość?

[nowe, coraz bardziej realne rozwiązanie odwiecznego problemu "gdyby
można było cofnąć czas..." - przyp. tłum.]




* * *

Nieważki zmagam się z krawatem

[niektórzy z nas do tego wcale nie potrzebują nieważkości - przyp. tłum.]



* * *

gdy ich mijam,
telepaci
drżą



* * *

z mojego słoika
podziwiam
przemijające tysiąclecia



* * * (c) by Greg Pass

wiosenny deszczyk
mój najlepszy przyjaciel
rdzewieje



* * * (c) by Graham Huesmann

Jak pięknie wyglądają gwiazdy
przez
pożyczone oczy

[znakomite. jedyne, co nadaje temu wierszowi sens (nawet lekko cyberpunkowej) SF,
to niewinne słówko "pożyczone"... - przyp. tłum.]




* * * (c) by Oino Sakai

transporter materii!

teraz już nikt nie przyłapie
Świętego Mikołaja



* * * (c) by Gregory Kunz

rusza pielgrzymka:
Święty Idzi objawił się
w Mgławicy Oriona



* * *

moja żona
napisała mi e-maila
z pracowni na dole

Ryszardzie,
napisała
musimy porozmawiać.



* * * (c) by Mark Dowdey

Mruczą serwomotory
szumi hydraulika
- czy mogę prosić o ten taniec?



* * * (c) by Mary Margaret Serpento

"Jestem wyjątkowy!!"
- zakrzyknęły klony
unisono



* * * (c) by Charles M. Reed

Supernowe?
To tylko Bóg
bawi się lupą



* * * (c) by Sabina Becker

Czujniki optyczne
wykryły bukiet kwiatów.
Uśmiechnąć się? (t/n)



* * * (c) by Oino Sakai

nabrana w moje nowe dłonie
woda smakuje jakoś tak...
metalicznie



* * * (c) by Mark Dowdey

do wszystkich oddziałów:
wracać, poszukiwania odwołane
on już nie ma powietrza



* * * (c) by Paul Krough

poprzez ryk turbin
słyszę pieśni tubylców:
ich bogowie przybyli.



* * * (c) by Doug Tanoury & Sabina Burke

"Jestem androidem", powiedziała
ze spuszczonym wzrokiem
odrywając płatki róży

W odpowiedzi, pokazałem jej
moje bioniczne ramię:
"czy teraz możesz mnie pokochać?"



* * * (c) by Oino Sakai

Rozkosz Sooburkianina:
w iluż kolorach i smakach
można kupić ludzi!



* * * (c) by gK

co to
za nowy smak?
rewolucja!
może
zjemy królową?



* * * (c) by Wiktor Kochanowski

Pierwszy raz "kocham cię":
priorytetowe poszukiwanie
programu pocałunku



* * *

Zżera mnie zazdrość:
ona ma na lewej macce
ślubny pierścionek!



* * *

Czarna dziura
ginę, przytłoczony kolapsem
ściany kłamstw

Ty znikasz
za horyzontem zdarzeń
Na mojej skali
czas staje



* * *

Na czterdziestym petabajcie
maraton przerwany:
niedozwolona operacja.



--------

Tyle ja. Wszelkie komentarze mile widziane. W przypadku odpowiadania na grupę mam konstruktywną propozycję: każdy list powinien być opatrzony SciFaiku :-)

Dobranoc,
--
Wiktor
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja