Index   |   033  |  034  |  035  |  036  |  037 pl.hum.poezja - Spiski i plotki

William Blake    
Autor:Telik (telikSKASUJTO@stricte.net)
Temat:### spiski i plotki 034
Grupy dyskusyjne:pl.hum.poezja
Data:2004-04-13 08:30:14 PST


Nieco głębiej.

William Blake (1757-1827), poeta, myśliciel, wizjoner, ilustrator, mistyk, filozof. Jego artystyczne poczynania noszą piętno lektury dzieł mistyków (m.in. Jakoba Boheme, Paracelsusa, Emanuela Swedenborga), kabalistów, gnostyków. Nie bez znaczenia wydają się własne, dogłębne studia nad Biblią. Wykonał ilustracje m.in. do "Boskiej Komedii" Dantego, "Raju utraconego" Johna Miltona i "Księgi Hioba".

Dla zainteresowanych polecam także szósty odcinek "teoretycznie o literaturze" [cykl ukazujący się na pl.hum.poezja; nieobecny na stronie - przyp. kan.]. Tam krótka prezentacja artykułu Tadeusza Sławka "William Blake: przyjaźń i nieposłuszeństwo".

----------------------------------------

William Blake
góra - Pieta, William Blake, 1795     lewy dolny - Visions of the Daughters of Albion, Plate 1, William Blake, 1793     prawy dolny - Title Page, The Marriage of Heaven and Hell, William Blake, 1793

Więcej obrazów Blake'a na stronie: http://sunsite.icm.edu.pl/cjackson/blake/index.html
Chora róża

Różo, tyś chora:
Czerw niewidoczny,
Niesiony nocą
Przez wicher mroczny,

Znalazł łoże w szczęśliwym
Szkarłacie twego serca
I ciemną, potajemną
Miłością cię uśmierca.

(przeł. Stanisław Barańczak)

-------------------------------

Mano dogasał powoli. Obrazy słów żuły się jak suchary w poobiednim słońcu. "Może by tak pójść do Erla" pomyślał. Lecz myśl spokojnie przelewała się przez poręcz wersalki i ginęła w szparach dech starannie wypolerowanej podłogi. Zaprawdę powiadam wam, starannie. Nie chciałbym robić z Mano pantoflarza, ale każda klepka przeglądała się w sobie z dumą porannej, świeżej jutrzenki. Słoje prężyły swe kręgosłupy i wołały do okna: "Do mnie, do mnie". Mano jednak ziewał i zapraszał każdy promień do siebie. A one skrzętnie z tego zaproszenia korzystały. Skrzył się więc Mano w poobiednim słońcu, obsypany żółtym pyłkiem jak pusty wazon po świątecznych żonkilach.

[Telik]

Pozdrawiam, Telik.


Ciąg dalszy:     Google       Onet
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja