Index      I etap    II etap    III etap    IV etap    V etap    VI etap    Wyniki

1   |   2   |   3   |   4

 
O zachodzie
15 polor

W Somerville już pada
więc rysuję kwadrat
i w rogu ustawiam
kamień jeszcze mokry

Za szybą butelki
korowód tygodni
białe włosy śmierci
złoto liści w wodzie

Przerwana rozmowa
w ciepłym cieniu lampy

Tępy łoskot głowy
Czerwień słońc Finlandii



*   *   *   *   *   *   *   *   *   *



Sam
4 PIN-0987

Przelatujący ptak muska skrzydłami
rozkwitłe krople rosy,
nie zauważasz tego skupiona
na układaniu sobie życia,
świerszcz daje znać gdzieś w oddali,
że właśnie mija kolejne lato,
Tobie nie wpada jednak w ucho
ani rytm, ani ton...

"zmieniłaś się" - myślę
i nie wiem czy chcę
jeszcze pytać - dlaczego?
a może nie chciałem
zauważyć wcześniej,
że jesteś jak burza,
a może po prostu
pragnę teraz spokoju,

skreślam kolejne wersy,
przychodzi to łatwiej
niż można było przypuszczać,
znowu sam idę po bulwarze
coraz ciemniejszym,
coraz bardziej
wietrznym,
sam




jus mlb pdy gr uw
15 + + + + + 5
4 0


przecież nie można dawać wierszowi tytułu "sam" i potem jeszcze wrzucać tego sama w pojedynkę do ostatniego wersu! przecież to robi wrażenie, jakby w następnej kolejności podmiot liryczny miał zamiar w naszych oczach strzelić do siebie z dziewięciomilimetrowego pistoletu samopowtarzalnego SIG - SAUER P230, a tu chorągiewka z lufy! wiersz konkurent -- przyjemna pocztówka z pozdrowieniami z (skąd?) tyłu głowy, wódka też przyzwoita. poproszę "o zachodzie".

Justyna Bargielska


"o zachodzie"

Wiersz-konkurent: "skreślam kolejne wersy" - cenna inicjatywa.

Miłosz Biedrzycki


Dlaczego drugi wiersz ma taki słaby tytuł? Dlaczego zaczyna się nieszczęsnym "muskaniem [...] rozkwitłych kropel rosy"? Pytam, bo tekst - przy którymś z kolei czytaniu - naprawdę zaczął mi się podobać, a te dwa kwiatki na początek, źle nastrajają do dalszej lektury.

"O zachodzie" niczym się nie wyróżnia, jednak wygrywa swoją solidnością. Dziwny obraz z pierwszej zwrotki może się podobać lub drażnić, druga strofa trochę za bardzo wyliczana, dwa dystychy na koniec są najmocniejszym punktem tego wiersza. Szczególnie ładne współbrzmienie: lampy - Finlandii, choć puenta jakaś taka dwuznaczna. Ciekawy jest format wiersza: rzadki sześciozgłoskowiec; to kolejny plus dla autora. Użycie wiersza sylabicznego jest dziś - niestety - oryginalne.

Paweł Dymek


"O zachodzie" - za brak nachalnego banału.

Graal


"O zachodzie"

Ponieważ "Sam" to opowieść monotonna, czytam ją i mijam. "O zachodzie" brzmi jak wyliczanka rekwizytów, obrazów, czasem mocno zużytych. Jest jednak przynajmniej próbą wiersza.

Urszula Wacławczyk
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja