Wiersze z Forpoczt  |   Ba¶nie. Psalmodie  |   Wiersze z czasopism
Wiersze z "Chimery"  |   Xięga poezji idyllicznej


Nastrój

Przechodzą dni, miesiące, lata... Czekam. Na co?...
W dal płyną chmury, fale, wonie... Marzę. O czem?...
Zasępiam się wiek cały z obliczem proroczem,
Lub w szale czczych uniesień bredzę jak pajazzo.

Czekam, marzę, śnię. Nozdrza chwytają przelotem
Woń kwiatów - i woń prochu. Nowa wiosna cicho
Wkrada się w pierś - dyszącą. Żądza wzrasta z pychą.
Maj kwitnie... Głazy światów się walą z łoskotem.

Próżnuję... tęsknię, czekam... czekam wciąż - i gorzę.
Każda chwila wyzwolić może skrytą siłę,
Rzucić mię w upojenia szafirowe morze -
Lub w szalony ścisk bitew... w życie lub mogiłę...

Czekam, ochotnik wieczny życia. Niechaj skinie
Na mnie szał bachantek tyrsem... Lub niech Idea
Zawoła klęcząc, krwawa: "Z nami chodź - lub zginiem!"
Lub zaświat - niech zaczaruje mnie jak Medea...

Czekam - strzała złocista na pragnień cięciwie.
Szukam celu... gołębia w słonecznych błękitach...
Jagód szczęścia - na Życia jałowych granitach -
Lub Wroga - na Litości beznadziejnej niwie...

Wroga... nie ma. Rozkoszy - szczęścia - także nie ma.
Niebiosa jednostajne - piekło tylko jęczy...
W ludzkich piersiach łzy - piasek - błoto - strach zajęczy...
Raju bramy zawarte - - niegościnną ziemia.

W mgle legendy dzień czarów. Nowy nie nastąpił.
Gwiazdy zgasły, a słońce nie zabłysło jeszcze -
Cisza grobów - targ bluźni. Milczą głosy wieszcze,
Bóg umarł, a Antychryst na ziemię nie wstąpił.

Szał pogański w Nirwany śpi wiecznym uścisku,
Duch stracił czarne, harde skrzydła Lucypera...
Symbolem żądz swobodnych - ścigana hetera
A myśl - w hańbiącym, nędznym u tłumów ucisku...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Szukam... marzę... próżnuję, płonę, drżę... Czekanie
Bezowocne, świadomie daremne, pożera
Młodość - i targa nerwy... Rozpacz tylko wzbiera,
Bo z Krezusa potęgi - garść prochu zostanie...




Popołudnie

Łka pieśń namiętna, łka w pożarze słońca,
Szuka mnie w trawie wysokiej i szumnej -
Rybitwim skrzydłem o serce me trąca,
O moje serce smutniejsze niż trumny.

Za wielką wodą, za błyszczącą wodą
Stoją pod wiązem dwie ławki kamienne -
Kręte w gęstwinie ścieżki do nich wiodą,
Ścieżki omszałe pod łopianem senne...

Za wielką wodą, w zdziczałym ogrodzie
Z łoskotem spada w staw owoc zielony;
Wpływają w trzcinę dwie samotne łodzie,
Wpływają cicho - każda z innej strony...

Wiatr garście kwiatów rzuca mi na oczy,
Słońce się wpija w kark mój złotym dziobem,
Szeroka woda fale toczy - toczy -
Łka pieśń nade mną, jak nad świeżym grobem.

Za czarnym borem, za szumiącym borem
Świecą w ogrodzie białe domu ściany;
Dla wszystkich stoją gościnnie otworem,
Ale nie wejdzie w nie gość niekochany.

Gość niekochany na szerokim świecie,
Jak chora żmija, wpełzł w szumiące trawy,
A wiatr upalny rzuca martwe kwiecie
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja