Index      I etap    II etap    III etap    IV etap    V etap    VI etap    Wyniki

1 - 11     12 - 21     22 - 31     33 - 43     47 - 54     54 - 68

 
12 63     Mr Toad    

KORKI


To miał być wiersz dla Ciebie
lecz utknął w korku innych wierszy.
Zdajesz się już ode mnie niczego
nie przyjmować lecz wiedz, że


to działa w obie strony
opisałem Twój balkon, samochód i ogród
każde z drzew rosnących przed domem
przy jednokierunkowej uliczce ciasnej


od wierszy. I nawet gdyby coś do Ciebie dotarło
i wzruszyło Cię kiedyś możesz mieć problem
by się wydostać i odpowiedzieć.



jusmlbpdygruwsuma
5 2 2 1 2 12






13 20     CORDUROY    

Kataryniarz Greiner


kataryniarz Greiner jechał z nami,
jak zwykle częstował nas śpiewaną
baśnią, która ciągle dojrzewała.

nasze zabawy, coraz odleglejsze,
usychały przy drogach, w polnych
przybytkach, psy mdlały na łańcuchach.

kataryniarz Greiner obiecywał,
że wkrótce pójdziemy zrywać grona,
jak tylko koła zatrzymają świat.

"w Schwerin", powiadał, "mam ogród, a
w nim kwitną ballady przy gronach, i
słońcem plecione rosną kwiaty jesieni"

w miastach chyba wszyscy poszli spać;
dzwony wież słuchały tylko własnych
pejzaży o dolinach uśpionych.

mały Andre urodził się mamie
w drodze, przy samiutkiej rzece,
więc go tam mama namaściła Chrystusem.

dziś, z samego Schwerin, pamiętam
życie w czuwającym spokoju, aż
skradziono go nam gnając do domu.

kataryniarz Greiner nie dotrzymał
słowa, zgubił nam się w samym niebie.
niedojrzała baśń uschnie w ogrodzie



jusmlbpdygruwsuma
2 3 2 1 4 12






13 37     ślepica    

Fliegers liebe


"fliegers liebe

i stacjonuje gdzieś nad marną. napisał, że pod księżycową rampą
de havilland detonował jak karbid, kilkakrotnie, i osypał się
w noc jak puder na moje włosy. kiedyś. tak napisał, i jeszcze,
że kanonierzy nie są gorsi od lotników, właśnie tak, hans.

blitzkrieg wymyśliłem w destylarni u hartwiga. baretki
u kantorowicza i na bakier do frau flieger z miękkim
międzylądowaniem u frojlajn liebezeit. mógłbym napisać
odę do perfum, marną jak mój francuski. bon soir,

koreczki, szampan i zdjęcia z lotu zwiadowczego,
wreszcie model myśliwca z wykałaczki
uderzający w ptaka. właśnie tak, hans, kilkakrotnie.
nastaw c'est si bon i pokaż jak pikujesz w noc."



jus mlb pdy gr uw suma
1 2 4 2 3 12






13 8     nowa dieta bananowa    

zlew II


nie ulega najmniejszej wątpliwości, że idea biopaliw jest
sensowna. to już nie pierwsze weto, nie pierwsze. czemu kiedy
byłem dzieckiem bogusław nie powiedział mi: pij mleko.
wielki bym był - a tak odeszłaś i branie cię na świetliki,

pearl jam czy kult jest braniem tabletek przeciwbólowych
na brak bólu. ale co z tego, że ci powiem jak z mówienia do
ciebie nic nie wynika. zacznijmy współpracę - o ile chcesz
być z kimś - kogo pięć minut nadeszło właśnie pięć minut

temu. nic nie powiesz. może i masz rację. niewygodny świadek -
- sumienie. w telewizji ginie ostatnio tylu niewygodnych
świadków. a może zastawić pułapkę. obliczyć kiedy owulujesz
i ewoluować w kierunku prężnie postawionego wykrzyknika.



jusmlbpdygruwsuma
4 2 3 2 1 12






16 15     polor    

landszaft


sierpień pożegnał lato rokokowym światłem
różowością zachodu zachłysnęła się rzeka
białe cienie mgieł
już przesłaniają
ostre kontury świerków

wśród spochmurniałych wtorków
wschodzi babie lato
oddychasz z ulgą
w chłodzie
jeleniego zbocza

a dymy z tamtych chałup
idą prosto w górę
jak lat temu sześćdziesiąt

i znów jest niedziela



jusmlbpdygruwsuma
2 3 3 1 3 12






17 29     Kiczynna    

*** [w jej oczach widać dwa korytarze]


w jej oczach widać dwa korytarze
z białymi drzwiami na końcu

raz po raz otwierają się
wyłania się dwóch pielęgniarzy

zabierają kołyskę
dają w zamian dwa haftowane obrusy

wylewa na nie pomidorową zupę
wkłada głowę pod obrusy i czeka
na nadejście zbawiciela

nie nadchodzi
znów dostaje dwa czyste obrusy



jusmlbpdygruwsuma
3 3 3 0 2 11






18 30     Dorżdze    

ŻYCIE POWSTRZYMUJE ARMAGEDDON


obluzowany kafelek
w łazience obwieścił
koniec świata

potem samochód omal
nie zemdlał
na czerwonym

spotkanie z przyjaciółmi
mogło być apokalipsą

lecz uratował nas
czyjś uśmiech znad herbaty



jusmlbpdygruwsuma
3 3 3 1 1 11






19 7     Wnuczek Mitrycz    

mak


drzwi
pusta butelka lata
rolnicy otoczeni antycznymi rzeźbami orzą
wapienne skały wystają z lśniącej brązowej ziemi
dalej jest piasek dalej jest morze
pościel ze zmarłą oglądana przez okno przez dzieci

w domu są zapadłe lustra
w domu są bukiety maku ustawione pod jedwabistozieloną tapetą
tam wiszą kościane ozdoby
tam na drewnianej posadzce leży pies a na nim słońce



jusmlbpdygruwsuma
2 3 3 1 2 11






19 62     Trybunał Śmiechu    

Juvenal Urbino do Ferminy Dazy


kiedy wrócisz do La Manga
twoje nogi będą mogły zapleść się na moim karku
ręce nie osłabną
zniszczone chorobą i przyniosą z karaibskich portów
grube liście migdałowca kiście kwiatu lipowego
dzbany wina z południa
Nocą otworzę okiennice zamknięte
z obawy przed nadchodzącą epidemią cholery
Wiem - nasza starość będzie karą za grzechy
które przypłynęły z Nowego Orleanu
męczyć nas będzie poranna gorączka moskitów
by uniknąć tego - mógłbym jak zbieg z Cayenne
skończyć w oparach cyjanku złota
ale kiedy w południe wracasz do La Manga
mówię - moja miłość jest wieczna

a Florentino Arizę niech pochłonie piekło



jusmlbpdygruwsuma
1 3 2 2 3 11






21 51     Maszijah    

Ja Faustyna


Ja Faustyna nałożnica Twego światła
Wspinam się w modlitwie
Po stromych źrenicach świętych obrazów

Boże Ty jesteś ufny jak płomień
Albo lutnia pod palcami minstrela
Przychodzisz mój święty
A mój anioł alfons światła
Chce zerwać się ze smyczy
Tak bardzo czuje Twoją bliskość

Przychodzisz do mnie ufny
A ja zamykam cię w sercu
Jak bursztyn
W moim boku jest jeszcze rana
Ale tam też zagoiłam Twoje światło
Nie uciekniesz mój książę

Uknułam tę miłość dla dobra
Związałam cię ze stworzeniem

Teraz moja przestrzeń tak rozległa moja mądrość tak
Wielka że nie wyraża się już w niczym, tylko w istnieniu

Moja mądrość, która cofnęła się w rybę ptaka i kamienie.

2 VI 2003



jusmlbpdygruwsuma
4 3 2 1 0 10
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja