Index      I etap    II etap    III etap    IV etap    V etap    VI etap    Wyniki

1 - 11     12 - 21     22 - 31     33 - 43     47 - 54     54 - 68

 
33 65     Winston de Rebel    

[...] [Nie wytknięty - a wyśmiany]


Nie wytknięty - a wyśmiany;
wyły szyby, sufit, ściany,
rechotały drzwi. Kajdany
zatrzymały w żyłach sok.

Skrępowany grzecznościami,
spałowany marzeniami,
udławiony nadziejami;
rył powieki mętny wzrok...

Żywioł pustych aspiracji:
retoryki, negocjacji,
spisków i inwigilacji,
ciepły ból i miękki szok

uniósł go ku łąkom mowy,
wielkiej chwale jednej głowy -
tak uwierzył w pokerowy
tego świata rzeczy tok.

Mleczne sennych pól przestrzenie,
życiodajne zniewolenie,
obłąkane pokolenie,
w przestrzeń milimetra skok,

dźwięczne zgrzyty, światła, cienie,
wielkiej wojny małe szczenię,
samorodne zwyrodnienie,
wszystkich portów wspólny dok
sprasowane w ostrzu noża;
ciosy palą go jak pożar,
niech się dzieje wola Boża -
jeszcze tylko jeden krok...
Duszy w ciele coraz ciaśniej,
tunel - światło - coraz jaśniej... umrze czy-li tylko wrzaśnie?
bezimienny skonał rok.



jusmlbpdygruwsuma
2 1 1 2 2 8






34 19     Sienia    

NIE MOGĘ


Jest poranek
Słyszę ze za oknem pada Deszcz
tak smutno dzwoni w mój parapet
błaga bym zaprosiła go na herbatę
lecz ja nie mogę
boje się że zrobi mi krzywdę
woda to taki przerażający żywioł

Jest południe
Promienie Słońca oświetlają moja twarz
jeden z nich puka do mych drzwi
chciałby abym została jego przyjaciółką
lecz ja nie mogę
mama nie pozwala mi
rozmawiać z obcymi

Zapada zmrok
Wyglądam przez okno
i widzę jak Noc uśmiecha się do mnie
prosi mnie o filiżankę mocnej kawy
lecz ja nie mogę
gdyż słyszałam że ona
pożera każdego kto
nawiązuje z nią znajomość

Jest noc
Słyszę jak smutno śpiewa Księżyc
wyznaje mi miłość
chciałby abym go pokochała
lecz ja nie mogę
po prostu nie potrafię
jeszcze nie przerabialiśmy tego w szkole
Boję się



jusmlbpdygruwsuma
1 4 1 0 1 7






35 56     BLUE    

piosenka wieczorna


dobry wieczorny czas
zegary mają wolne
każdy chodzi inaczej
więc odmierzam minuty
melodią
z saksofonem w tle

można by zapomnieć
o oddychaniu
ale na szczęście
mam prywatnego
anioła stróża

obowiązkowy taki
przypilnuje wszystkiego
i tylko czasami pogrozi palcem
gdy cię całuję
zbyt serdecznie



jusmlbpdygruwsuma
0 3 1 1 2 7






36 12     bez    

Czarownice wieczne czary


Czarownice wieczne czary
mieszają w kotle duszy
chochlą z brody księżyca
ucierają pył gwiezdny na miazgę

kradną słońcu pierwszy i ostatni
promień o brzasku nim jeszcze świt
ulewa blaski z rozwartych ust
rozchylonych na widnokręgu zórz

wyrywają gwiazdom srebrne kły
zawirowanym planetom moc
w kotle się waży płonie lśni unosi
biały obłok drżącej zwiewnej mgły


czary się żarzą nasileniem płoną
rzucony czar nie pryśnie raz dwa
eksperymenty czarownic sprawiły
czarów pełen nocy pocałunek trwa



jusmlbpdygruwsuma
1 2 2 0 2 7






37 42     mrowka    

10.01.2003


Cztery zielone Anioły
Na dachu metra
Czekają aż im przemarzną stopy
Patrzą w czarna przestrzeń
Świateł migających
Dzwon, dzwoni, światło miga
Czas na skrzydłach się zrywa
I goni je goni przez korytarze
Wyleciały te Anioły zielone
Wyleciały i po ulicach, szarych brudnych
Brokatem sypać, sypały, sypały, sypały
Świeciły się ulice wybrokatowane
By ludziom się zdawało, że życie nie jest szare



jusmlbpdygruwsuma
2 2 1 1 1 7






38 27     Grudzień    

Mystiqo


białość
czerń
coś
i
nic
tak
i
nie
jest w mym
śnie



jusmlbpdygruwsuma
3 2 0 0 1 6






38 53     Irish    

moja ojczyzna


moja ojczyzna
to wspólny kawałek nieba
i ziemi
pragnień
na zawsze świeżych
w pamięci
obrazy osób i miejsc
ukochanych
zielenią i bielą
barwionych
wiosną i zimą
przy Grzegorzu
co w zamyśleniu
macha na powitanie
moim powrotom
jesiennym



jusmlbpdygruwsuma
1 3 2 0 0 6






40 39     TakaJa-bwxyz    

Moja rzeczywistość


Zamykam drzwi za sobą
po powrocie późnym wieczorem,
Ty zasypiasz kołysząc ciało na fotelu
i myśli zamykasz na kłódkę.
Dzieli nas tylko cisza
i ona
wielka mgła dymu z Twoich papierosów,
Unosi w górę, gdy się zbliżam,
nie pozwoli mi podejść do Ciebie.

Na stole pusta butelka z wina
obok literatka
Gdzieś w tle słychać kłótnie sąsiadów.
W dziecinnym pokoju zabawki posmutniały,
a kołyska nadal jest pusta.
Kładę się obok na łóżku
powieki zamykają mój umysł
Zasypiam...

Nie chcę się budzić,
otwierać nowe jutro,
Tam będzie ta sama bezradność,
ta sama droga donikąd,
Ten sam zapach
i w końcu
to samo wołanie ciszą o pomoc.
Tylko moja noc pachnie kwiatami,
kadzidełkiem wieczorem zapalonym.
Już rano tego nie będzie,
przykryje je dym Twego papierosa
i zapach alkoholu w szklance.



jusmlbpdygruwsuma
2 2 2 0 0 6






41 48     NOIRE DEA LUNA    

Faza REM


Gałki oczne poruszają się,
Szybko, wyraźnie,
Pod zamkniętymi powiekami.
Jakby śledziły wydarzenia,
Jakby analizowały bieg życia,
Jakby poznawały świat...
One żyją pod zasłoną powiek,
Żyją, widzą, analizują.
Senne marzenia.
Skrzydła u ramion,
Kobieta marzeń.
Sucha woda,
Gorący śnieg.
Zmarli...
Umysł, człowiek, sen.
Wibrują myśli.

Gałki oczne ustają w bezruchu,
W błogim spokoju.
Cisza, równowaga, noc...



jusmlbpdygruwsuma
2 2 1 0 1 6






42 55     skfar    

[najgorsza smotność]


najgorsza smotność
ukryta jest w szufladach
pośród starych, czarnobiałych zdjęć

w szafie, gdzie wiszą twoje ubrania

w sercu, które oswaja
tę pustkę ostateczną

nie potrafię wspominać
nie wierzę w zmartwychwstanie
nie mam sensu
tak było by najprościej

ale wbrew wszystkiemu co racjonalne
szukam w ciemności twojego ramienia



jusmlbpdygruwsuma
1 1 1 1 2 6






43 3     nixe    

Aniołem


a byłam
twym aniołem
nim zabrał
mnie świt

i złotym
cieniem szeptu
pod tchnieniem
twych ust

nadlekkość
moich skrzydeł
unosi mnie tam

gdzie cichość
gwiazd wybiera
najlżejsze
z mych piór

nie wrócę już
nie wrócę
do ziemskich
swych spraw

zamieszkam
w twym zachwycie
w przestrzeni
bez zła

i będę
wiecznym rysem
na bieli
twych kart

co w uczuć
oceanie
nie szuka
już fal



jusmlbpdygruwsuma
2 2 0 0 1 5






43 64     Bunia    

wyrok


ręka wsparta na rzęsie
nocą obmywa wszystkie winy księżyca
i skazuje czarnego kota
na ciągłe szukanie domu
na smutek własnych dróg
na przeklętych ludzi trzymających się kurczowo luster

w lustrach sobowtóry
drapią za uszami próżność
falowaniem rąk wyznaczają prawdę wierną jak pech
błysk zielonych oczu napełniają niepokojem
odrzucają prośby o uniewinnienie
i wciąż wierzą
że nieszczęście po upadku na cztery łapy
stanie im na drodze



jusmlbpdygruwsuma
2 2 0 0 1 5






43 41     Bacon    

Życie


...Mijamy ludzi obojętnym krokiem,
Czas szybko wtedy niczym rzeka płynie,
Lata lecą, rok mija za rokiem,
A w nas jakaś cząstka ginie.

Gnamy przez życie bez zastanowienia.
Lecimy szybko jak jerzyk lata.
Pozostawiamy w tyle ludzkie zmartwienia
I poważne problemy szarego świata.

Nie mamy czasu na przemyślenia.
Żyjemy tylko ciągłym ruchem,
A inni ludzie i ich istnienia
Są dla nas tylko marnym puchem.

Myślimy tylko o naszych sprawach.
Żyjemy samotnie we własnym świecie.
Myśli wyrażamy w pustych słowach
A serce jakaś zła siła gniecie.

I gdy odejdzie bliska nam osoba,
Zrozumiemy wtedy jak bardzo kochaliśmy.
Ogarnia nas smutek i wieczna żałoba,
Że miłości wyznać nie zdążyliśmy.

A wtedy będzie już za późno.
Czasu nigdy nie cofniemy.
Możemy się starać - wciąż na próżno
I dotychczasowego życia żałować będziemy.

I wtedy przestaniemy za życiem ganiać
I wtedy wreszcie wyjdziemy z cienia,
By świat naprawiać i na lepsze zmieniać,
Lecz to świat nas zmienia...



jusmlbpdygruwsuma
2 2 0 0 1 5






43 66     dziefczynka17    

Raj


Czy jesteś szczęśliwa?
Prymitywnie naiwne pytanie
Tam gdzie jesteś
Musisz taka być
Radosna, zadowolona
Biegasz po bezkresnym lesie
I trwa nieskończone lato
Nie ma zimy, betonowego świata płaczu
Zrywasz kwiaty
Są jak miłość
Nie potykasz się o wyboistości dróg
Otulasz się zielonością trawy
Połykasz jej nastrój
I nie przejmujesz się
Zdradą męża, płaczem dzieci, brakiem pieniędzy
Ty tam podziwiasz krajobraz wieczności
A my, tu
Na Ziemi
Płaczemy, boimy się
Podróży do Ciebie



jusmlbpdygruwsuma
2 2 0 0 1 5
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja