Index      I etap    II etap    III etap    IV etap    V etap    VI etap    Wyniki

1   |   2   |   3   |   4   |   5   |   6   |   7   |   8

 
DLACZEGO SIEDZĘ W DOMU
30 Dordże

od wczoraj wieje
silny wiatr

puste ulice ludzie
nie wychodzą nawet po chleb

balkon drży ze strachu
a rynny chcą schować się w domu

tylko wrony podjęły walkę

na ekranie mego okna
grupkami próbują się przedrzeć
z lewej strony na prawą

nie mogą uwierzyć własnym skrzydłom
kiedy wiatr zatrzymuje je w locie
a potem ciska nimi w tył
jakby były czarnymi foliowymi
duchami



*   *   *   *   *   *   *   *   *   *



Frappé
14 Nic prócz ciebie

Świat zastygł w bieli - nawet panna w całunie
nie leży skromniej pod miesięcznym śniegiem
Dni smakują krepą, jedwabiem ciągną się wieczory,
nocami jak do złych wierszy powraca pełnia lipca
Znów wino do rozmowy i żaglowce z krochmalu,
cały ten mieszczański kram, bez niego nas nie ma
I jakby czasu nie było, tych zegarów z wahadłem,
biją w nas cicho, do których zmierzamy, ciepłe kraje




jus mlb pdy gr uw
30 + + + 3
14 + + 2


"frappé". chociaż gdyby nie rynny, które chcą się schować w domu u konkurenta, och, och: trzeba by się było zastanowić.

Justyna Bargielska


"Dlaczego siedzę w domu"

Żeby mnie nie napadły inteligentnie stylizowane napoje mrożone z inwersjami.

Miłosz Biedrzycki


Wybieram pierwszy wiersz, za "czarne foliowe duchy", za cały obraz z wronami - doskonały. Gdyby jeszcze tak ten "balkon" i "rynny" wyretuszować...
"Panna w całunie", "miesięczny śnieg", "krepa", "jedwab", "pełnia lipca", "wino", "żaglowce z krochmalu", "mieszczański kram", "zegary z wahadłem", "ciepłe kraje" - stanowczo za dużo. W natłoku skojarzeń pociętych na wersy zgubiłem poezję.

Paweł Dymek


W tej parze widzę dwa zdjęcia. W "Dlaczego siedzę w domu" okropnie irytujące elementy to balkon, rynny i "mego okna". Tak, tak, widać, że drżący balkon i chcące się schować rynny wprowadzają na scenę kontrastowe tło dla wron, ale dlaczego tak banalnie? Za to kawałek o wronach jest świetny - nic, tylko gratulować autorowi takiego wprowadzenia do poezji motywu foliowych toreb. Myślę, że Młynarski, autor poetyckiego apelu o uwzględnianie wron w poezji, ucieszyłby się z tego wiersza.
W drugim nic nie irytuje, ale ta statyczna fotka zimowa tylko buduje równie statyczny klimat. Stawiam na życie i "Dlaczego siedzę w domu".

Graal


"Frappé"

W tej parze właściwie nie było wyboru: "Frappé" to naprawdę dobry wiersz z prześliczną na koniec frazą "biją w nas cicho, do których zmierzamy, ciepłe kraje". Wyczuwam w autorze zamiar uwodzenia odbiorcy egzotyką dźwięków, tym razem jakby nie mógł sobie odmówić przyjemności zafrapowania przynajmniej tytułem. Może to jego sposób na bycie rozpoznawalnym?

Urszula Wacławczyk
^ do góry   
Strona istnieje od czerwca 2002 r. © Copyright Zespół 2002-2006.
Teksty są własnością autorów. Kopiowanie wyłącznie za zgodą autorów.
south beach Depresja